Dokończyłam moją ściankę w toalecie metodą dekoupage (pierwsze koty za płoty) :). Przyznam szczerze, że całkiem inaczej tworzy się na tak dużej powierzchni niż na malutkich jajkach.
No i skończyłam robić jajeczka dekoupage. Wyszły bardzo wdzięczne. Było przy nich troszkę pracy, najwięcej przy lakierowaniu, bo trzeba było czekać aż wyschnie poprzednia warstwa. Jednak znalazłam sposób na nie i szło całkiem sprawnie.
Móje pierwsze zmagania z decoupage'm. Na początek jajeczka. Bardzo mi się ta technika podoba, można wyczarować cudne przedmioty. Kolejna praca jest w fazie roboczej, poszukuje odpowiedniej serwetki a jak już znajdę to pochwalę się efektem końcowym.